Rzymsko-Katolicka Parafia Personalna
MATKI BOSKIEJ KRÓLOWEJ POLSKI I ŚW. MAKSYMILIANA KOLBE w Metropolii Washington D.C., USA Znani Polscy Artyści Malarze - Jan, Adam, Tadeusz Styka"Ratujmy od zapomnienia"Jan StykaJan Styka swoją wspaniałą i bogatą twórczością artystyczną zdobył wielkie uznanie w świecie, przyniósł ogromną Chwałę Ojczyźnie. Będąc wybitnym artystą malarzem panoramowym przeszczepił na polski grunt ten rodzaj twórczości. Jako jeden z nielicznych malarzy stworzył cztery olbrzymie panoramy: Racławicka, Bem Patofi, Męczeństwo Chrześcijan w Cyrku Nerona - wielkość Panoramy Racławice jest 120 na 15 metrów, pozostałe 60 na 15 metrów, z których tylko dwie ocalały do czasów współczesnych. Jan Styka był prawdziwym patriotą w swojej twórczości zawsze sięgał do tematyki narodowej, do końca swojego życia pozostał wiernym Polakiem. Poza szeregiem odznaczeń, uhonorowany został Orderem Legii Honorowej Francuskiej, odznaczony medalem Akademii Sztuk Pięknych Beaux Art, we Francji. Stykowie byli bardzo religijni, co udokumentowali wieloma pięknymi obrazami o tematyce sakralnej. Ostatnie dzieła Jana Styki to wspaniały portret jego wielkiego przyjaciela Papieża Leona XIII dla Rzymskiej kaplicy na Via Appia oraz Chrystus z cierniową koroną w ręku, namalowany dla Watykanu. Przez ostatnie kilkanaście lat życia namalował na zamówienie do książki Quo Vadis Henryka Sienkiewicza 52 obrazy oraz 85 obrazów do Odysei Homera. Zmarł w swojej rezydencji, willi "Czartozelli" na Kapri, położonej w pobliżu byłego zamku Cezara Tyberiusza. Pochowany został w Rzymie w kwietniu 1925 roku. A w roku 1959 przewieziony został do USA, Los Angeles, Forest Lawn, Glendel - Kalifornia. Spoczywa wraz z synem Tadeuszem w Kwaterze Nieśmiertelnych w pobliżu Ukochanej swojej Panoramy "Golgoty". Opracowała Maria Styka Poeta Jan Styka - o światowej sławie, Jana Styki.Jan Styka był wybitnym polskim malarzem. Zostawił po sobie kolekcje obrazów, które są świadectwem jego wielkiego malarskiego talentu jak również nieprzeciętnej pracowitości, głębokiego patriotyzmu i religijności. Był też obdarzony innymi artystycznymi talentami: pięknie śpiewał barytonem oraz, od wczesnej młodości, pisał wiersze. Światło dzienne ujrzały jego trzy zbiory poezji. Jest wielce prawdopodobne, że spora część wierszy nigdy nie była oficjalnie wydana i wciąż znajduje się w zbiorach dokumentów będących w posiadaniu rodziny Styków. Najwcześniejszy tomik jego poezji ukazał się w roku 1892 we Lwowie i był zadedykowany dobremu przyjacielowi z lat młodości, Franciszkowi Krudowskiemu. Tomik ten nosił tytuł "Poezje Jana Styki". Drugi, zatytułowany "Z łez, krwi i żelaza", wydrukowany został w 1916 roku w Paryżu. Oprócz wierszy, ilustrowany był rysunkami autora. Trzeci tomik wierszy ukazał się w 1919 roku, również w Paryżu. Najwcześniejszy z opublikowa-nych wierszy "Tęsknota do sztuki", osiemnastoletni Jan napisał we Lwowie w 1876 roku. Jako młodzieniec przepełniony wzniosłymi patriotycznymi ideami, złożył w nim deklaracje służenia swojemu narodowi pędzlem. W wierszu tym umieścił zastrzeżenie, że jeśli Bóg nie pozwoli mu realizować jego pragnień to będzie prosił o śmierć: Chciałem rozgrzać ludu piersi Wzniosłym ideałem Przodków naszych wielkie czyny Pędzlem sławić chciałem. Jeśli nie dopuścisz Boże Bym myśl przelał w czyn, To daj posłuch innej prośbie, Pokornej, jedynej: Umrzeć daj, niech wcześnie znajdę Spokój upragniony, Bo cóż warta niwa życia, Gdy marne jej plony? Czternaście lat później w Kielcach Jan Styka napisał wiersz "Do pędzla". Trzydziestodwuletni artysta znał już wartość swojego malarskiego talentu. Nie musiał prosić Boga ani o śmierć ani o natchnienie: Kiedy ze wzrokiem zatopionym w niebie Chwytam za ciebie, Wówczas w modlitwę świętą ciebie zmienia Chwila natchnienia. Gdy zaś ojczyzny miłość wrząca w duszy Ciebie poruszy, Wówczas mi jesteś, jakby bronią palną Przed bitwą walną. Służ mi więc wiernie w tym podwójnym celu! Po latach wielu, Będą cię znali kochani i wrogi, Mój pędzlu drogi. Ostatnie drukowane wierze artysty noszą daty z 1918 roku; poeta miał wówczas sześćdziesiąt lat. Przez te wszystkie lata tematyka jego utworów była bardzo różnorodna. Można jednak zauważyć, że temat niepodległości Ojczyzny i motywy patriotyczne zajmowały w poezji Jana Styki niejednokrotnie dominującą rolę. Za przykład może posłużyć piękny wiersz "Kocham Cię Matko", napisany w Paryżu w 1916 roku: Kocham Cię Matko w cierniowej koronie, Za Twoich cierpień stuletnie męczarnie, Za Twoje bólem zapadnięte skronie, Za Twój królewski płaszcz, stargany marnie. Kocham Cię Matko, za Twoje skute ręce, Za Twoje czoło szlachetnie wzniesione, Za Twą samotność w bezlitosnej męce, Na którą patrzą narody zdumione. W dzisiejszych czasach taki wiersz brzmi może trochę górnolotnie i pompatycznie, jakby przemawiał do nas z odległej epoki. I tak właśnie jest; z czasów, kiedy wolność Ojczyzny była wartością podstawową, za którą tęskniło się w bólu, za którą często oddawało się własne młode życie, której brak pozwalał dopiero docenić ją w pełni. Spora część wierszy Jana Styki ma charakter pozytywistyczny, są pochwałą wszelkiej ludzkiej działalności, która wzbogaca skarbiec naszego świata, skarbiec, w którym gromadzone są wszelkie dobra dla przyszłych pokoleń. Sonet "Skarbiec ludzkości", jest najlepszym tej myśli przykładem. Utwory artysty często też wyrażały jego głęboką pobożność. W wierszu "Szczęścia przystań" Styka stwierdza, że warunkiem ludzkiego szczęścia jest tylko wiara w Boga. W innych wierszach zawarte są liczne zawołania do Boga, prośby lub zwroty charakterystyczne dla tekstów religijnych. Kilka wierszy poświęcił Jan Styka dwóm kochanym Kobietom. Pierwszą z nich była Maria Ochrymowiczówna, którą poślubił w 1884 roku we Lwowie. Małżeństwo to nie trwało długo. Ukochana Maria zmarła po siedmiu miesiącach wspólnego życia. Drugą żoną artysty była Lucyna Olgiati, z którą ślub zawarł w Kielcach w 1886 roku. Wśród osobistych wierszy poety są też utwory poświęcone przyjaciołom, a wśród nich pełen ciepła wiersz dla Jana Reszke, światowej sławy tenora, którego portret w roli Cyda namalował Jan Styka w 1887 roku w Krakowie. Poezja Jana Styki, tak jak i malarstwo, odzwierciedla jego gorący patriotyzm, wrażliwość i pobożność. Artysta żył i tworzył na przełomie dwóch epok w sztuce i literaturze. W malarstwie tworzył zarówno obrazy realistyczne jak i symboliczne. Wiersze artysty najczęściej mają formę tradycyjną, rymowaną, charakterystyczną dla poezji końca XIX wieku. Pisał też utwory nieregularne, o różnej liczbie sylab, odbiegające nieco od utartych szablonów uprawianej w tamtym czasie poezji. Przywiązanie Jana Styki do poezji było naturalne i niewymuszone. Było uzupełnieniem jego możliwości twórczych, czasami pisanie wierszy było dla niego odpoczynkiem od mozolnej pracy przy wielkich płótnach, których pozostawił po sobie znaczącą ilość. Niewątpliwie w poezji czuł ukojenie, jednocześnie pragną tą drogą pełniej przekazać swoje myśli przyszłym pokoleniom: Kocham cię sztuko słowa! Przez cię czucia moje Mogę w formy przyoblec i przekazać drugim Te wieczorne godziny, pasmem myśli długim Przywlec aż w nieskończoność - poza życia zdroje. Opracowała Maria Styka Odszedł na zawsze Andrzej Styka, ostatni z rodu Styków, znanych polskich artystów malarzy, syn Adama Styki i wnuk Jana Styki.Andrzej Styka, syn Adama i Wandy, urodził się w Warszawie w 1922 roku. Lata dziecięce spędził we Francji i we Włoszech. W roku 1932 przeniósł się z rodzicami i młodszym bratem Julkiem, (który zginął w Powstaniu Warszawskim) do Warszawy. W Warszawie ukończył gimnazjum im. Mikołaja Reja. Wybuch II Wojny Światowej w 1939 roku zmienił jego plany życiowe: nie doszły do skutku studia na Politechnice Warszawskiej oraz nauka w konserwatorium muzycznym. W roku 1946 dzięki pomocy rządu Francuskiego, rodzina Styków opuściła kraj udając się do Paryża. Po krótkim czasie wyemigrowali do USA gdzie na podstawie "Bilu do Kongresu", otrzymali prawo stałego pobytu w USA. W 1952 roku Andrzej Styka ukończył Columbia Uniwersytet w Nowym Jorku otrzymując tytuł inżyniera. W roku 1960 na Bruklińskim Instytucie Politechniki otrzymał doktorat z chemii. Andrzej Styka przez długie lata pracował na kierowniczych stanowiskach rządowych oraz w wielu firmach prywatnych. Znany był jako doskonały konstruktor i wynalazca (6 patentów). Skonstruował najlepsze na świecie narty na bazie żywic poliestrowych i włókna szklanego. Od 38 lat narty te produkowane są w Denwer, Kolorado, USA. Był także naukowcem z dziedziny chemii inżynieryjnej; rozwiązywał problemy związane z zanieczyszczaniem środowiska. Opracował skomplikowany proces wytwarzania ekonomicznych paliw z węgla. Jego wyniki badań publikowane były w wielu popularnych magazynach oraz w literaturze fachowej. Za swą szeroką wiedzę i doświadczenie zawodowe zyskał w amerykańskim środowisku naukowym wielkie uznanie i szacunek. W roku 1960 otrzymał tytuł PE, najwyższy tytuł inżyniera uznawany w Stanach Zjednoczonych. Ostatnie lata spędził na propagowaniu spuścizny rodziny Styków. Z wielką pasją poświęcił się, wraz z żoną Marią, opracowaniu i wydaniu wspaniałej książki-albumu o życiu i twórczości swoich przodków. Książka ta jest ostatnim dokumentem historycznym, zawiera wiele wspaniale opracowanych materiałów z rodzinnych archiwów Styków; Jana, Adama i Tadeusza. Jako ostatni z rodu Styków pozostał wierny tradycji swoich przodków. Niech pozostanie w naszej pamięci jako wielki Polak, wspaniały patriota, człowiek o wielkiej wiedzy i szlachetnym sercu, który kochał życie i ludzi. Zmarł 15 maja 2007 roku. Pożegnaliśmy go z żalem na cmentarzu Prospect Hill w Towson, w Stanie Maryland. Opracowała Maria Styka |
|